,,Maszyna losu" Andrzeja Mathiasza to drugi tom serii. Książka stanowi kontynuację wydanego trzy lata wcześniej ,,Szlamu".
Niektóre gatunki mają to do siebie, że bez przeszkód można sięgnąć po kolejny stron bez żadnej większej starty fabularnej. Bez wątpienia do tego grona zaliczają się właśnie kryminały. Nawet nie miałam pojęcia, że ,,Maszyna losu" stanowi kontynuację ,,Szlamu". W żadnym razie nie przeszkadzało mi to jednak w lekturze tego tomu. Najważniejsze i tak jest zapoznanie się z kolejną zajmującą sprawą kryminalną, a na taką właśnie można mieć nadzieję w przypadku tego wydania. Choć akcja trwa tylko pięć dni w tym czasie może wydarzyć się wiele. Już teraz napiszę, że jestem bardzo zadowolona z lektury tego wydania i gdy nadarzy się okazja na pewno skuszę się również na ,,Szlam".
Fabuła rozpoczęła się rozmową telefoniczną prokuratora Adama Szmyta. Bardzo szybko okazało się, że więzienie opuścił Czesław Grinwald. Były osadzony z pomocą swojej maszyny losu postanowił wymierzać sprawiedliwość na własną rękę. W ciągu pięciu dni codziennie miała ginąć jedna osoba. Ostatniego ten los miał podzielić właśnie pan prokurator. Dlaczego on też stał się celem? Czy faktycznie Grinwaldowi udało się pozbawić życia Adama Szmyta? Dodatkowo początkowe sceny sprzed 20 lat budzą spory niepokój u odbiorcy i stara się on przewidzieć jaki będą miały wpływ na dalsze zdarzenia.
Stworzenie idealnego kryminału, w którym wszystko będzie ze sobą logicznie połączone, a dodatkowo nie zabraknie sporej dawki napięcia i zaskakującego zakończenia nie jest łatwym zadaniem. ,,Maszyna losu" Andrzeja Mathiasza jest właśnie taką lekturą, więc tym bardziej warto jest mieć ją na uwadze. Bez wątpienia dodawanie godzin przy opisie poszczególnych fragmentów jest ciekawym zabiegiem, który mi osobiście bardzo przypadł do gustu. Akcja toczy się tylko przez kilka dni, jednak nawet z tak wydawałoby się krótkiej linii czasowej autorowi udało się stworzyć rewelacyjne kilkusetstronicowe wydanie, które niewątpliwie zasługuje na uznanie odbiorcy.
Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję Novae Res.
Chcę przeczytać tę książkę.
OdpowiedzUsuńBędę miała ją na uwadze na przyszłość.
OdpowiedzUsuńDobry kryminał - sięgnę, choć zawsze będzie bardziej mnie ciągnęło do literatury faktu :)
OdpowiedzUsuńBędę miała ją na uwadze na przyszłość.
OdpowiedzUsuńCiekawie się zapowiada
OdpowiedzUsuńKryminalne przygody zdecydowanie mnie przyciągają, chętnie poznaję po kolei serie, ale jak nie mam wyjścia, to skaczę po tomach. :) Izabela
OdpowiedzUsuń