,,Ostatnia bitwa" Olgierda Adamczaka jest jedną z tych lektur, którzy przypadnie do gustu miłośnikom fantastycznych form.
Literatura młodzieżowa oraz fantastyczna ma już naprawdę bardzo bogaty dorobek literacki. Ze względu na to, że odbiorców obu gatunków wciąż przybywa podobnie jest też z nowymi tytułami na polskim rynku. Nie inaczej ma to miejsce w przypadku ,,Ostatniej bitwy" Olgierda Adamczaka, która w ostatnim czasie pojawiła się na polskim rynku. Ze względu na jej obszerność na pewno nie jest to lektura, którą przeczyta się za jednym razem. Jest to jednocześnie zaletą, gdyż dzięki jej obszerności przez dłuższy czas można przebywać w tym magicznym świecie stworzonym dla odbiorców przez polskiego autora. Atutem również jest to, że coraz młodsi ludzie biorą udział w tworzeniu historii. Olgierd Adamczak urodził się w 2006 roku, a udało mu się napisać już prawie 500-stronicową historię.
Niewątpliwie warto mieć na uwadze to, że ,,Ostatnia bitwa" stanowi pierwszy tom serii fantastycznej. Nie brakuje tutaj magicznych istot. Głównymi bohaterami są Peren oraz Pain. Podczas podróży dowiedzieli się oni, że ludzie dotarli coraz dalej w głąb Puszczy. Jeszcze nigdy wcześniej nie zdarzyło się to, by poszli aż tak daleko. W tym tomie nie zabrakło bitwy o obóz bojowy oraz o niepodległość Puszczy. Niewątpliwie zajmujące były także różne zdarzenia związane z tym wydarzeniem oraz przygotowywanie armii do działań. Komu ostatecznie udało się zwyciężyć? Czy możliwe było pojednanie świata magicznych istot z tym ludzkim?
,,Ostatnia bitwa" Olgierda Adamczaka stworzona przez kilkunastolatka na pewno zachwyca wykonaniem i przemyślaną fabułą. Pierwszy tom jest niezwykle zajmujący pod względem opisywanych zdarzeń. Dodatkowo na uwagę zasługuje niedopowiedzenie w zakończeniu, które sprawia, że na pewno wielu odbiorców nie może doczekać się drugiej części serii. Bardzo cieszy fakt, ze coraz więcej młodych osób zaczyna tworzyć tytuły dla osób w swoim wieku. Dzięki temu, że pisarze są w tym samym wieku mają świadomość tego, co może najbardziej zainteresować ich równolatków.
Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję Novae Res.
Myślę, że mogłabym skusić się na tę lekturę w przyszłości.
OdpowiedzUsuńRaczej nie jest to książka dla mnie.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie nie moje klimaty. Już dawno wyrosłam z typowych młodzieżówek.
OdpowiedzUsuńLiteratury młodzieżowe bardzo lubię
OdpowiedzUsuńTen kierunek to zdecydowanie nie opcja dla mnie, nawet nie mam nic w tym stylu na półkach ;)
OdpowiedzUsuńTytuł, który może wciągnąć moją młodzież, przygodowo i klimatycznie, chętnie podsunę go jej pod rozwagę. :) Izabela
OdpowiedzUsuńMimo wszystko jednak uważam, że czasami na publikacje trzeba trochę poczekać.
OdpowiedzUsuń