,,Za zakrętem" Mariki Krajniewskiej to lektura, której fabuła toczy się we współczesnej Rosji.
Ze względu na kierunek studiów, jaki miałam okazję ukończyć, a była to filologia rosyjska, zawsze z zainteresowaniem sięgam po lektury dotyczące Rosji i tego co miało miejsce na jej terenie. W związku z tym nie mogłam przejść obojętnie obok lektury ,,Za zakrętem" Mariki Krajniewskiej, która skupia się na czasach panowania obecnych. Już zachęcające opinie na Lubimy czytać zapowiadały, że będzie to doprawdy fascynująca lektura. Z olbrzymią niecierpliwością wyczekiwałam chwili, w której będę mogła się z nią zapoznać. Gdy tylko ten moment nadszedł miałam świadomość tego, że muszę zarezerwować sobie na ten tytuł wolny wieczór.
Głównymi bohaterkami w tym wydaniu zostały dwie matki. Anna i Irina musiały dzielić takie samo cierpienie. Obie kobiety straciły swoje jedyne dzieci. Każda z nich na swój sposób starała się poradzić sobie z tą wielką stratą, jaką ją dotknęła. Po tym co je spotkało bohaterki spędzały bardzo dużo czasu na cmentarzu, wspominając swoje dzieci i starając się jakoś dalej żyć. Po kilku latach postanowiły zerwać ze sobą kontakt. Miały nadzieję, że dzięki temu ich psychika będzie w lepszym stanie. Czy tak faktycznie miało się stać?
Niekoniecznie trzeba zapoznawać się z obszernymi lekturami, by móc zwrócić uwagę na różne refleksje. ,,Za zakrętem" Mariki Krajniewskiej to wydanie, którego tlem dla fabuły jest współczesna Rosja. Autorka nie skupia się wyłącznie na pięknie miasta, ale zauważa też wady jego mieszkańców. Bez wątpienia nie jest to lektura, którą będzie się czytać długimi godzinami. Jestem zdania, że krótsze wydania, poruszające bardzo ważne i aktualne tematy również są potrzebne w czytelniczym planie dnia.
Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję Wydawnictwu.
Co prawda, książka nie wpisuje się w moje ulubione klimaty czytelnicze, ale coś mnie w niej przyciąga. :) Izabela
OdpowiedzUsuńWidzę, że jest się czym zainteresować w przyszłości.
OdpowiedzUsuńMyślę, że w tym przypadku samo tło fabularne może być bardzo ciekawie, o ile oczywiście ma realne podstawy.
OdpowiedzUsuńTym razem książka chyba jednak nie jest dla mnie. Nie wiem, czy dałabym radę się za nią zabrać, bo nie zachęca mnie.
OdpowiedzUsuńWolę historyczną odsłonę Rosji niż tę współczesną ale spróbuję.
OdpowiedzUsuń