,,Byłeś serca biciem" Leny M. Bielskiej jest literaturą romantyczną, więc warto mieć ją na uwadze.
Zatopienie się w jesienny dzień w lekką lekturę w tym okresie i przez kolejnych kilka miesięcy stanie się coraz bardziej popularne. W związku z tym ponownie wyszukuję lektur w których można się zaczytać przez cały rok, a szczególnie w te jesienne dni. Jedną z takich nowości jest wydanie, z którym miałam okazji zapoznać się z w ostatnim czasie. Mowa o ,,Byłeś serca biciem" Leny M. Bielskiej, która oprócz początkowo bardzo lekkiej tematyki zawiera też bardzo ważne wątki.
Narratorami tego wydania są zarówno Paula, jak i Artur. Problem polegał na tym, że kobieta tęskniła za ukochanym, który nagle zniknął i nie żył. Kobieta nie potrafiła się z tego otrząsnąć. Pomocą dla niej w tym trudnym okresie był dla niej Artur, co z kolei nie podobało się jego partnerce. Nie ma się czemu dziwić biorąc pod uwagę fakt, że Paula zaczęła coraz bardziej zbliżać się do Artura. Jak ostatecznie miała zakończyć się ta miłosna sprawa?
,,Byłeś serca biciem" Leny M. Bielskiej tworzona jest przez autorkę piszącą pod pseudonimem. Mimo romansowej historii nie zabrakło tutaj poruszania również innych, ważniejszych wątków. Dwuosobowa narracja zawsze doskonale się sprawdza z tego względu, że na niektóre zdarzenia można spojrzeć z dwóch punktów widzenia i jeszcze bardziej zagłębić się w fabułę tworzoną przez danego twórcę. Nie inaczej było też w tym przypadku, a kolejnym atutem jest stworzona przez autorkę playlista.
Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję Wydawnictwu Amare.
Brzmi ciekawie i w sam raz na wieczorną lekturę.
OdpowiedzUsuńTo cenne spojrzenie z nie jednego punktu widzenia:)
OdpowiedzUsuńCzasami sięgam po takie książki, lubię się przy nich zrelaksować. Tło tej akurat nie słyszałam. Pozdrawiam, Asia z Pisane z uśmiechem
OdpowiedzUsuńNa pewno jest się czym zainteresować.
OdpowiedzUsuńJeśli ktoś lubi takie romantyczne historię, to jest to książka właśnie dla niego!
OdpowiedzUsuń