,,Chłopiec w lesie" Maxwella Smarta to kolejna z historii wojennych, którą miałam okazję przeczytać w ostatnim czasie.
W ostatnim czasie coraz więcej książek wydawanych jest w oparciu o prawdziwe wydarzenia. Dzięki temu odbiorca jeszcze bardziej może wczytać się w historie, które miały miejsce na fakcie. W związku z tym, że tego typu wydania powstają nie ma problemu z tym, by w jeszcze większym stopniu móc zagłębić się w wydanie, które opisują straszliwe czasy wojny. Jednym z nich jest właśnie ,,Chłopiec w lesie" Maxwell Smart. Nie jest to zbyt obszerna lektura, ale zawiera w sobie bardzo duży ładunek emocjonalny.
,,Chłopiec w lesie" Maxwella Smarta to pozycja napisana w formie dokumentu i dzięki temu jest to jeszcze bardziej przejmujące świadectwo z czasów wojny. Na uwagę zasługuje to, że autorowi udało się przeżyć wojnę, przy okazji poznał Janka i później razem udało im się uratować jeszcze jedną dziewczynkę. Czy wszystkim z nich udało się przeżyć te straszliwe czasy wojny?
Nie sposób nie wspomnieć o tym, że na zakończenie dodane są również słowniczek i zdjęcia. W związku z tym jest to jeszcze wartościowsza pozycja pod względem treści i tych dodatków, które zostały zamieszczone po zakończeniu dokumentu. ,,Chłopiec w lesie" Maxwella Smarta to przejmująca historia chłopca, któremu udało się uciec oraz, przede wszystkim, przeżyć cały wojenny okres.
Za książkę dziękuję wydawnictwu Harper Collins.
To musi być niezwykle przejmująca i emocjonująca pozycja
OdpowiedzUsuńNa pewno ta lektura jest bardzo przejmująca.
OdpowiedzUsuńTo prawda, w ostatnim czasie jest coraz więcej książek opartych na faktach. O tej lekturze wcześniej nie słyszałam. :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie jak książka oparta jest na prawdziwych wydarzeniach to od razu jakoś tak wciąga
OdpowiedzUsuńDyedblonde
Pierwszy raz czytam o tej książce, ale koniecznie muszę ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńChętnie zapiszę sobie tytuł i autora, bo zaciekawiłaś mnie swoją recenzją i chętnie poznam tę książkę.
OdpowiedzUsuńTakie książki to moja słabość, chociaż nie są lekturą łatwą i przyjemną. Jednak moje czytelnicze serce je uwielbia :)
OdpowiedzUsuń