,,I odpuść nam nasze winy" Aleksandry Jonasz stanowi trzeci tom serii i zarazem jest zwieńczeniem cyklu. Miłośnicy na pewno nie mogli się go doczekać.
Wychodzę z założenia, że w przypadku serii kryminalnych niekoniecznie trzeba zapoznawać się z wszystkimi tomami po kolei. W przypadku cyklu napisanego przez Aleksandrę Jonasz o wiele korzystniejsze okaże się sięgnięcie również po wcześniejsze tomy serii. Bez wątpienia ich lektura wiele wyjaśni w kwestii niektórych wątków, które zostały poruszone w tym końcowym tytule. Na pewno nie sposób nie wspomnieć o tym, iż jest to doskonała informacja dla osób, które nie lubią zbyt długo czekać na ukazanie się kolejnych tomów. Autorce wydanie trzech części zajęło cztery lata.
Rytualne morderstwa zawsze są ciekawym sposobem na stworzenie wokół nich fabularnych zdarzeń. Nie inaczej jest w przypadku tej trzytomowej serii thrillerów. Dwójka detektywów była coraz bliżej rozwiązania sprawy, z która zmagali się już od dłuższego czasu. Mimo poprzednich niepowodzeń mieli nadzieję na to, że już niebawem uda im się złapać sprawcę. Rose jednak nie była pewna tego, czy jej problemy zdrowotne nie przeszkodzą jej w doprowadzeniu tej sprawy do końca.
Podoba mi się to, że nie wszystkie lektury są bardzo obszerne, gdyż dzięki temu udaje mi się zapoznać z większą liczbą ciekawych historii. Ta także nie jest w tym względzie wyjątkiem. Dobrze jest jednak wcześniej zwrócić uwagę na dwie poprzednie części, by jeszcze lepiej móc odnaleźć się podczas czytania tego tomu. Jego zakończenie dla miłośników serii na pewno okaże się niezwykle zaskakujące i ciekawe.
Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję Wydawnictwu Novae Res.
Bardzo zaciekawiła mnie ta historia.
OdpowiedzUsuńOdbieram wrażenie, że jesteś zadowolona z całej tej książki jak i serii :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się całkiem przyjemna i ciekawa lektura :)
OdpowiedzUsuńsuper że nie trzeba w tym przypadku czytac wszystkich tomów po kolei, ksiązkę mogłabym przeczytac
OdpowiedzUsuńdyedblonde
Na pewno jest się czym zainteresować.
OdpowiedzUsuńTo może być książka, która spodobałaby się mojej ulubionej czytelniczce.
OdpowiedzUsuń