Przeczytanie od czasu do czasu kryminału dobrze działa na wyobraźnię. A jeśli autorką jest Karin Slaughter z całą pewnością można rozkoszować się w jej opisach fabuły.
Niejednokrotnie słyszy się o tym, że dany człowiek odsiaduje karę za niewinność, ponieważ sprawca cały czas przebywa na wolności. Czasem jest to próba wykpienia się od odbywania wyroku, jednak bywają też przypadki, w których prawda wychodzi na jaw po latach. Gdy policja usłyszała od jednego z osadzonych, że to nie on odpowiada za zbrodnie nie do końca śledczy mieli powody by mu wierzyć. W końcu mógł zrobić wszystko by umniejszyć swój wyrok, zmienić więzienie na to o lżejszym rygorze, czy po prostu mieć jeszcze inne powody. Śledztwo rozpoczęło się od nowa.
Kilka lat temu zapoznałam się chyba z jedną z książek autorki, która niesamowicie przypadła mi wtedy do gustu. Mimo tego, że ,,Milcząca żona" jest częścią serii bez przeszkód można ją czytać jako oddzielną całość. Ilość bohaterów nie przytłacza, można bardzo szybko zorientować się w ich prywatnych stosunkach. Sprawa jest o tyle ciekawa, że tak naprawdę nie wiadomo, czy osadzony faktycznie dopuścił się zbrodni, czy też został skazany niesłusznie.
,,Milcząca żona" Karin Slaughter to jedna z tych powieści, od których naprawdę trudno się oderwać. Na jej lekturę przygotujcie więc sobie odpowiednią ilość czasu. Narracja prowadzona jest z kilku punktów widzenia i tak naprawdę prawie że do samego końca nie wiadomo, kto zabijał i w określony sposób obchodził się z młodymi kobietami. Autorka bardzo zręcznie myli tropy, rzucając podejrzenia także na innych bohaterów. Kto faktycznie zabija? Tego dowiecie się z lektury ,,Milczącej żony".
Za książkę dziękuję wydawnictwu Harper Collins.
Zaraz lecę oszukać tej książki dla siebie.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie czytelnicze klimaty. Tej autorki jeszcze akurat nie znam, ale to pewnie kwestia czasu. Pozdrawiam, Asia z Pisane z uśmiechem
OdpowiedzUsuńJa akurat po kryminały i thrillery sięgam najczęściej - i ten również chętnie dołączę do mojej kolekcji.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie napisana recenzja, prawdopodobnie skuszę sięn na tą pozycję!
OdpowiedzUsuńNie przepadam za kryminałami, ale od czasu do czasu można sięgnąć.
OdpowiedzUsuńMiło można spędzić czas z taką publikacją.
OdpowiedzUsuń