,,Dziennik wojownika Ninja. Pierwsze wyzwanie" Marcusa Emersona to początek jego nowej serii.
Miło można spędzić czas z lekturami dla dzieci i młodzieży. Pozwalają one spojrzeć na dany problem z innej perspektywy. Jeśli do tego doda się naprawdę sporą dawkę humoru to może wyjść z tego tylko połączenie idealne. Takim niewątpliwie jest ,,Dziennik wojownika Ninja. Pierwsze wyzwanie" Marcusa Emersona. Jest to początek nowej serii tego zagranicznego pisarza, który zdobył popularność dzięki ,,Dziennikowi youtubera".
Głównym bohaterem tego wydania jest chłopiec, który przeniósł się do nowej szkoły. Atutem tego rozwiązania było to, że uczennicą w tej placówce była również jego kuzynka. Na terenie działała jednak grupa ninja. Dodatkowo doszło do pewnego wydarzenia, w związku z którym osoba, która nie zawiniła mogła być posądzona o coś czego nie zrobiła.
Jest to wydanie napisane w humorystycznym stylu i tak też należy je traktować. Na początku każdego rozdziału jest napisane pod ilustracją ile Davy ma już fanów. Całość opiera się na dość sporej ilości tekstu, ale ważną rolę odgrywają też ołówkowe ilustracje, które są świetnym przerywnikiem i idealnie komponują się z resztą opowieści. Jest to pierwszy tom serii, dobrze sięgnąć po niego już teraz, gdy jeszcze nie ma jeszcze wydanego drugiego tomu serii.
Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję wydawnictwu Muza.
Też lubię sięgać po książki młodzieżowe i dla dzieci. Świetnie się przy nich bawię.
OdpowiedzUsuńChętnie podsunę mojej młodzieży pomysł na spotkanie z tą książką, ciekawe ilustracje urozmaicą treść. Izabela
OdpowiedzUsuńBrzmi jak interesująca propozycja dla młodzieży :)
OdpowiedzUsuńTo bardzo udane czytelnicze spotkanie.
OdpowiedzUsuńPodeślę mojej bratanicy, może się jej spodobać. Ona lubi takie klimaty :)
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie, pozycja w sam raz dla dzieci. Sprawdzę, czy mamy ten tytuł w bibliotece.
OdpowiedzUsuńmyślę, że młodzieży może się spodobać tym bardziej, że napisana jest z humorem
OdpowiedzUsuńpodrzucę siostrzenicy
dyedblonde
Niestety nie jest to książka, która zainteresowałaby mojego syna, a ja nie czytam takich pozycji.
OdpowiedzUsuńBrzmi fajnie, jestem ciekawa czy taki tytuł zainteresowałby mojego synka. :)
OdpowiedzUsuń