,,Spotkaliśmy się w obozowym piekle" Krystyny Toczek to ważna tematycznie publikacja.
Fabularyzowana literatura wojenna także może mieć w sobie wiele strachu, bólu i przerażenia ofiar. Krystyna Toczek w swojej powieści ,,Spotkaliśmy się w obozowym piekle" przedstawia obóz Dora, istniejący naprawdę, choć zdarzenia inspirowane są jedynie prawdziwymi faktami. Jednym z ważniejszych funkcyjnych jest Jurgen Sztoch. Choć ojciec był ,,przykładnym" Niemcem syn ma swoje zdanie na temat wojny i więzienia niewinnych ludzi. Stara się, w tajemnicy, pomagać więźniom jak tylko może. Daje dzieciom w szpitalu prawdziwą czekoladę, eliminuje przypadku znęcania się nad przebywającymi w obozie wbrew swojej woli.
Do piekła na ziemi trafia też Anna Nydzyński, razem z matką i kilkuletnią siostrą. Obóz Dora w okolicach Turyngii staje się jednocześnie początkiem końca. Wpada w oko Sztochowi, który za wszelką cenę stara się ją chronić. Nastolatka zamieszkuje w jego prywatnej willi, gdzie, za własną zgodą, zostaje jego kochanką. Jaki los jednak czeka Niemca, który nie czuje porywów nienawiści i Polkę, która oddała swoje ciało i duszę w ręce wroga? To się dopiero okaże.
Muszę przyznać, że Krystyna Toczek umiejętnie prowadzi czytelnika przez meandry obozowego życia. Pokazuje, że człowiekiem można pozostać zawsze, niezależnie od narodowości. Piękne zakończenie sprawia, że to lektura, która daje nadzieję. Na to, że nie wszyscy w czasie wojny byli katami. Prawdziwe ludzkie oblicze przezwycięży wiele. Przekonajcie się o tym koniecznie, zapoznając się z fabularyzowaną historią zawartą w ,,Spotkaliśmy się w obozowym piekle".
Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję wydawnictwu Novae Res.
Cenię sobie takie książki. Na pewno sięgnę po ten tytuł.
OdpowiedzUsuńTa książka trafiłaby w gusta czytelnicze mojej znajomej. Polecę jej.
OdpowiedzUsuńNa pewno nie jest to łatwa lektura.
OdpowiedzUsuń