Adrian Bednarek, mistrz powieści kryminalnych, tym razem postanowił zadebiutować w nowym gatunku - thrillerze kryminalnym.
Nie miałam okazji zapoznać się ze zbyt wielką liczbą książek Adriana Bednarka. Gdy zobaczyłam, że ma ukazać się jego nowy tytuł, tym razem w gatunku thrillera erotycznego byłam przekonana, że będzie to coś nietuzinkowego. Tak też się stało i ze sporym zainteresowaniem śledziłam losy głównych bohaterów. Zanim jednak do nich przejdę warto podkreślić, że coraz większa liczba autorów stawia na pisanie w nowych gatunkach, co bardzo cieszy. Jest to możliwość poznania ich pióra z nowej perspektywy i w związku z tym istnieje szansa sprawdzenia, jak dany pisarz radzi sobie także w innych, niesztampowych dla niego gatunkach. O czym opowiada ,,Ona", najnowsza powieść Adriana Bednarka i to w dodatku w nowym dla niego gatunku?
Nie od dziś wiadomo, że wiek nastoletni sprawia, że niektórzy są przy kości, nie wyglądają za atrakcyjnie dla płci przeciwnej i choć po latach nie ma to już wielkiego znaczenia to wtedy jest to tragedią. W takiej sytuacji znalazł się główny bohater, którzy już w wieku nastoletnim upodobał sobie Alicję, jednak ona nie zwracała na niego uwagi. Ten szał ogarniający Piotra został z nim przez kolejne lata, do tego stopnia, że zaczął spotykać się z najlepszą przyjaciółką Alicji by po jej powrocie do kraju być bliżej swojej miłości. Czy było to normalne zachowanie? W jaki sposób miała zakończyć się ta sprawa?
Początkowo pozycja nie dostarczała aż tak wielkich emocji, jak można by oczekiwać przy thrillerze. Z czasem jednak akcja zaczęła nabierać tempa, na jaw zaczęły wychodzić tajemnice i fakty z przeszłości i ,,Ona" stawała się coraz bardziej wciągająca. Pod względem thrillera erotycznego jest to ciekawa pozycja, na którą warto skusić się w jakiś wolniejszy dzień. Nie brakuje tutaj stalkingu, porzucenia dziecka, motywów związanych z wątkami z przeszłości. Jest to wciągająca lektura, która w wykonaniu plastycznego stylu autora sprawiła, że można się z nią bardzo sprawnie zapoznać, do czego serdecznie zachęcam.
Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję Amare.
Będę chciała ją przeczytać. Czuje się zaciekawiona
OdpowiedzUsuńCoś dla mnie. Dawno nie czytałam żadnej ksiązki
OdpowiedzUsuńLubię sięgać po książki tego autora.
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu sięgnąć po książki tego autora
OdpowiedzUsuń