,,Highway of dreams" Ewy Maciejczuk to interesująca lektura.
Lubię zmienność gatunków, a dodatkowo bardzo podoba mi się możliwość poznawania twórczość nowych dla mnie autorów. To doskonała okazja ku temu, by móc poznać nowe propozycje, które są naprawdę zachwycające pod względem poruszanej treści. Lekkie lektury także są niezbędne w czytelniczym planie dnia. Nie sposób przez cały czas zapoznawać się wyłącznie z tymi, które są trudne tematycznie. ,,Highway of dreams" Ewy Maciejczuk to lekka historia.
Możliwość zapoznania się z ciekawą książką zawsze jest idealnym sposobem na spędzenie wolnego czasu. W tym przypadku Amelia czuła się samotna i smutna z powodu tego, że rozstała się z chłopakiem. Koleżanka zabrała ją na spotkanie towarzyskie, na którym dziewczyna miała okazję zapoznać się z Gabrielem. On jednak skrywał pewną tajemnicę, która mogła zaważyć na ich znajomości. Czy tak też się stało?
,,Highway of dreams" Ewy Maciejczuk to tytuł, który warto mieć na uwadze w momencie, gdy chce się przyjemnie spędzić czas z wciągającym, ale jednocześnie nieprzerażającym wydaniem. Kluczowe jest to, że mimo obszerności tego wydania można się z nim zapoznać w stosunkowo krótkim czasie. Jest to również lektura dla miłośników motocyklowych klimatów.
Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję wydawnictwu.
Myślę, że książka wpadłaby mi do gustu. Nie słyszałam wcześniej tego tytułu
OdpowiedzUsuńDawno nie czytałam czegoś podobnego. Chętnie bym zajrzała do tej książki
OdpowiedzUsuńMyślę, że mogłaby mi się spodobać tą pozycja
OdpowiedzUsuńNa pewno jest się czym zainteresować.
OdpowiedzUsuń