,,Świat przeistoczonych. Bez prawa do błędu" Wasilija Machanienko to pierwszy tom serii.
Czasami dobrze jest wyjść ze swojej strefy komfortu i zapoznać się z wydaniami, które okazują się wydane nie w ulubionym gatunku. Po science fiction sięgam naprawdę bardzo rzadko. Zainteresowana fabułą tej lektury postanowiłam skusić się właśnie na ,,Świat przeistoczonych. Bez prawa do błędu" Wasilija Machanienko. Takie postanowienie powzięłam również z tego powodu, iż wiedziałam, że jeśli mi się spodoba kiedyś będę mogła mieć nadzieję odnośnie do jej kontynuacji.
Już teraz zdradzę, że pomysł na fabułę jest ciekawy, a dzięki temu, że pozycja jest średnio obszerna jak najbardziej warto jest się w nią zaopatrzyć i przeczytać w jeden z wolnych wieczorów. Nie mam wielkiego porównania jeśli chodzi o ten gatunek. Myślę jednak, że nawet jeśli fabuła w jakimś stopniu jest powtarzalna i tak najważniejsze jest budowanie napięcia. Tego autorowi na pewno nie można odmówić. W tej lekturze odbiorcy czekaliśmy na premierę gry, w którą mogli grać przed oficjalnym jej udostępnieniem nazwanym godziną X. Czy to miał być dla nich szczęśliwy moment?
Ze względu na to, że ,,Świat przeistoczonych. Bez prawa do błędu" Wasilija Machanienko jest dopiero początkiem cyklu po tej lekturze można było spodziewać się zaskakującego zakończenia i tak też się stało. Na pewno ostatnie strony sprawiają, że czytelnik już od razu chciałby zapoznać się z jej kontynuacją. Już teraz jestem ciekawa co wydarzy się niebawem. Świat science fiction rządzi się swoimi prawami. W związku z tym w lekturze nie zabrakło fantastycznego świata przedstawionego oraz różnych sytuacji, zapierających dech w piersiach odbiorcy.
Na pewno jest się czym zainteresować.
OdpowiedzUsuńTej nie znam, ale chętnie to nadrobie
OdpowiedzUsuń