poniedziałek, 9 października 2023

,,Pochłonięte" Martyna Bielska

,,Pochłonięte" poruszają ważny temat.


Bardzo często daję szansę debiutantom, gdyż uważam, że każdy od czegoś zaczynał. W przypadku tego wydania szczególnie zainteresowało mnie miejsce akcji, jakim jest Białystok. Dzięki temu, że darzę miasto wielką miłością, nie mogłam przejść obojętnie także obok tego wydania. ,,Pochłonięte" Martyny Bielskiej nie są bardzo obszerną objętościowo lekturą, nie ma także aż tak bardzo skomplikowanej intrygi kryminalnej. Jestem jednak zdania, że warto dać jej szansę, jeśli akurat kiedyś ten tytuł wpadnie w Wasze ręce.

W tym wydaniu podejrzane zaczęło być to, że w okresie, kiedy zapanowała pandemia i wszyscy chowali się w domach, w Białymstoku miało miejsce pierwsze morderstwo. Główny bohater musiał zadbać o to, by rozwikłać śledztwo, ale zmarłych wciąż przybywało, a do tego odbiorcy mogą dowiedzieć się więcej o Białymstoku.

Niewątpliwie dzięki ciekawej treści całość czyta się naprawdę sprawnie. W ogóle jest to taka szybka lektura, z którą można się zapoznać w wolny wieczór, czy jeden z poranków, kiedy reszta domowników jeszcze śpi. Zakończenie tej książki i ujawnienie sprawcy było dla mnie nieco zaskoczeniem, więc na pewno jest to na plus dla tego tytułu. Martyna Bielska stworzyła historię, która przypadnie do gustu miłośnikom historii kryminalnych.

Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję wydawnictwu Novae Res.

2 komentarze:

  1. Zaskakujące zakończenie to zawsze duży plus w książkach kryminalnych. Muszę to przeczytać. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Na pewno jest się czym zainteresować.

    OdpowiedzUsuń