Uwielbiam zbiory opowiadań za to, że możemy ponownie spotkać się z twórczością danego autora lub poznać zupełnie nowe nazwiska. Nie inaczej było i w tym przypadku. Z dłuższymi formami miałam styczność przy okazji książek J.T. Ellison. Było to dla mnie niezapomniane przeżycie, ponieważ wszystkie historie przedstawione w tej antologii trzymają równy, naprawdę wysoki i kryminalny poziom.
Czym jednak się tak zachwycam? Przepiękne historie, w których na pierwszy plan wysuwa się kryminalna nuta. Idealnie jest poznać twórczość nowych autorów w takiej krótkiej formie, by móc przekonać się o tym, czy chce się sięgnąć po obszerniejsze wydania danego twórcy. Pełne kryminału i nieprzewidywanych zwrotów akcji historie sprawią, że nie sposób się od nich oderwać.
Znane i mniej znane zagraniczne nazwiska zabiorą odbiorców w podróż pełną magii, wrócimy do wspomnień z wrażeń. ,,W tych szacownych murach" sprawiła, że nie potrafiłam oderwać się od kolejnych opowiadań, obiecując sobie, że to już ostatnie... do czasu, aż ostatnim faktycznie było.
Zgadzam się, zbiory opowiadań to doskonała okazja do odkrywania nowych talentów oraz ponownego spotkania z ulubionymi autorami. Historie kryminalne mają w sobie niezwykłą moc, która potrafi wciągnąć czytelnika na długie godziny.
OdpowiedzUsuńNie często sięgam po zbiory opowiadań. Przyznam że zaciekawiło mnie.
OdpowiedzUsuńMyślę że byo się spodobało. Dawno nie czytałam opowiadań.
OdpowiedzUsuńŚwietny zbiór, czytałam i podobal mi sie
OdpowiedzUsuń