Było to moje pierwsze spotkanie z twórczością Moniki Luny z tego wzgledu, że jest to jej debiut. Muszę przyznać, że lektura wywarła na mnie ogromne wrażenie. Czyta się ją bardzo płynnie, emocjonująco, nie jest napisana na siłę i da się to wyczuć. Autorka stworzyła pierwszy tom, z którym można zapoznać się naprawdę całkiem sprawnie.
W tym miejscu warto wspomnieć również o tym, że lektura jest niezwykle obszerna. Z tego też względu genialnym rozwiązaniem będzie możliwość zapoznawania się z nią na raty, gdyż nie ma najmniejszych szans, by robić to inaczej. Sięganie po debiuty jest genialnym sposobem na poznanie twórczości nowych twórców i staram się dość często to robić.
Godne uwagi jest przede wszystkim zwrócenie uwagi na to, iż książka stanowi autobiografię. Autorka w sposób zabawny, humorystyczny i nietuzinkowy przeprowadza dorosłego odbiorcę przez świat osoby z chorobą afektywną dwubiegunową. Nie jest to wiedza encyklopedyczna, ale na podstawie przeżyć twórczyni można bardzo dużo dowiedzieć się na jej temat.
Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję wydawnictwu.
Chętnie po nią sięgnę w wolnym czasie
OdpowiedzUsuńChętnie po nią sięgnę w wolnym czasie
OdpowiedzUsuńBrzmi nieźle, chętnie po nią sięgnę, dziękuję za polecenie
OdpowiedzUsuńZapowiada się świetnie. Dawno nie czytałam czegoś takiego.
OdpowiedzUsuń