Z przykrością muszę stwierdzić, że doba jest niestety za krótka i choć bym chciała to nie dam rady poznać tych wszystkich ciekawych premier i starszych tytułów, które czekają na mnie na przeczytanie. Gdy jednak w zapowiedziach zobaczyłam ,,Paradis City" Jensa Lapidusa doszłam do wniosku, że bardzo dawno nie czytałam nic podobnego i z całą pewnością będę musiała skusić się na tę książkę. Zaręczam, że na nudę nie można narzekać, a sensacja jest tutaj dobrze nakreślona.
Zawsze jestem chętna na zapoznanie się z ciekawą pozycją z każdego gatunku. Wychodzę z założenia, że nie ma sensu zamykać się tylko na jeden gatunek, gdy można czytać je na przemian. ,,Paradis City" Jensa Lapidusa to jedno z obszernych wydań, na lekturę którego należy poświęcić odpowiednią ilość czasu.
W żadnym wypadku nie będzie on jednak straconym, gdyż autor stworzył wydanie, od którego nie sposób się oderwać. Zbudowanie murów miało okazać się przydatne w tym celu, by nie dochodziło do zbytniego przemieszczania się osób, które żyły w strefach specjalnych. Jarva miała być miejscem, w którym istniała możliwość zorganizowania wiecu politycznego.
Dziękuję za polecenie tego tytułu.
OdpowiedzUsuń